Małgorzata Wrochna    
Gallery Churches Hobby About

Sztuka kulinarna - przybory kuchenne

Noże

Sprawdziły mi się krótkie nożyki do warzyw, wymagające częstego ostrzenia, którymi robię niemal wszystko (Friskas) oraz jeden długi nóż do chleba. Ten ostatni kupiony był kiedyś w Szwajcarii, kosztował całkiem sporo, długo nie wymagał żadnego ostrzenia, a przez lata utrzymywał taką ostrość, że trzeba było uważać wyjmując go z szuflady, żeby się nie skaleczyć. Niestety nie wiem, jaka to firma, jaka to stal, a sklep, gdzie go kupiłam już nie istnieje.

Deska do krojenia

Nie sprawdziły się plastikowe, gdyż zatrzymywały wilgoć w rowkach po cięciach noża i szybko nabywały brzydkiego zapachu. Nie sprawdziły się też szklane, gdyż szybko tępiły noże. Jedynie drewniane, najlepiej z twardego drewna, nie za małe. Dobrze, jeżeli deska ma blisko brzegu rowek.

Patelnie

Muszą być grube i ciężkie. 1kg dla patelni o średnicy 28cm to minimum. Ostatnio bardziej lubię powłokę ceramiczną, niż teflon, ale tego nie jestem pewna. Bardzo przydatna jest też patelnia z wysokim brzegiem (ok. 6cm), właściwie rondel, też o dużej średnicy do duszenia mięs i potraw jednogarnkowych. Dwie patelnie o średnicy 28cm i równie duży rondel dla rodziny 3 osobowej to nie nadmiar ani przesada.

Garnki

Konieczny jest rondelek do gotowania ziemniaków, o pojemności ok. 2 litrów (powiedzmy 18 cm średnicy), jakiś niewielki do topienia masła i jeszcze jeden, nieco większy, z powłoką ceramiczną do bardziej ambitnych wyczynów kulinarnych (np. duszone warzywa, sosy). Do zup lepsze są garnki o większej objętości z uszami (22cm). Jeden naprawdę duży jest niezbędny do makaronów, klusek i pierogów. Małe z uszami są nieprzydatne – do mniejszych objętości lepszy jest rondel z rączką. Garnek do gotowania na parze przydaje się szczególnie do kalafiora i brokułów.

Foremki do pieczenia

Ceramiczne lub szklane, okrągłe do tarty i ciast kruchych. Warto mieć dwie, bo nadmiar tarty się nie zmarnuje. Duża pojemność cieplna chroni kruche ciasta przed przypaleniem od spodu.

Niestety nie da się na tym upiec pizzy, bo tylko cienka metalowa blacha spowoduje, że pizza będzie przypieczona od spodu.

Kilka płaskich blaszek do ciast przydaje się często. Bardziej płaskie do drobnych ciasteczek, głębsze do piernika itp. Wszystkie muszą mieścić się w piekarniku i pasować do jego półek. Dobrze jest wyściełać je papierem do pieczenia.

Do trudnej drożdżowej babki szafranowej sprawdziły się dwie foremki szklane z kominem. Szkło sprawia, że możemy kontrolować przyrumienienie ciasta i chroni je przed przypaleniem.

Do pieczenia kurczaka i ryb stosuję ostatnio jednorazowe torebki silikonowe, które kładę na jakiejkolwiek blaszce. Różne ciężkie szklane i porcelanowe naczynia do pieczenia leżą odłogiem. Tylko jedno duże szklane przydaje się do pieczenia ziemniaków, gdyż trzeba je dobrze przyrumienić, a torebki silikonowe nie wytrzymują takiej temperatury. W takim naczyniu można też robić zapiekanki. Mniejsze szklane lub porcelanowe naczynia są dobre do pasztetów. Maksymalna średnica to , gdyż w większym środek pasztetu mógłby być niedopieczony.

Tortownica ze szklanym dnem i silikonowym brzegiem sprawdziła się doskonale, ale tylko szczelna, jednej taniej firmy. Można w niej piec delikatne ciasta w kąpieli wodnej – wkładam ją do dużej prostokątnej blaszki z wysokimi brzegami. Podobna tortownica drogiej firmy (nie pamiętam nazwy, zaczynała się na L) okazała się być nieszczelna. Tortownice metalowe z teflonem też się przydają, najczęściej taka o średnicy 28cm, inne znacznie rzadziej.