Małgorzata Wrochna

Sztuka kulinarna - ciasta

Piernik

• 4 jajka
• ½ szkl. cukru
• 500 g mąki
• proszek do pieczenia
• 1 szkl. mleka
• 250 g miodu
• 100 g masła
• przyprawy – łyżka cynamonu, łyżeczka imbiru, szczypta goździków, szczypta kardamonu

Stopić masło z miodem i przyprawami, przestudzić. Ubić żółtka z cukrem, dodać przesianą z proszkiem mąkę, mleko i miód z masłem, wymieszać. Ubić białka i delikatnie zmieszać z resztą. Wylać ciasto do wyłożonej papierem foremki. Piec około 40 minut w temp. 175°C. Piernik jest dobry dopiero na drugi dzień. Smakuje przełożony powidłem śliwkowym i ozdobiony polewą czekoladową.

Keks

• 250 g mąki
• proszek do pieczenia do tej ilości mąki
• 6 jajek
• ½ szkl. cukru
• 200 g masła
• duża łyżka kwaśnej śmietany
• ok. 300 g bakalii – różne orzechy, pokrojone daktyle, skórka pomarańczowa

Topimy masło. Ubijamy żółtka z cukrem, dodajemy mąkę przesianą z proszkiem, przestudzone masło i śmietanę. Ubijamy białka i dodajemy je delikatnie mieszając. Dodajemy bakalie i pieczemy ciasto w keksówkach wysmarowanych masłem i oprószonych bułką tartą. Długo trzyma świeżość.

Ciasto kasztanowe

• 1 puszka 1 kg kremu kasztanowego
• 200 g masła
• 5 jajek
• ½ puszki kajmaku

Podgrzać krem kasztanowy w kąpieli wodnej. Dodać masło i ubite żółtka jajek. Następnie dodać i delikatnie wymieszać ubite białka. Piec 1 godz. w kąpieli wodnej, w temp. 180^oC, przykryte folią aluminiową. Nie wolno piec zbyt krótko, gdyż byłoby płynne w środku ani zbyt długo, żeby nie rosło i nie podsychało na brzegach. Bardzo pasuje kajmak nałożony na wierzch.

Można do ciasta dodać czekoladę – podgrzać ją razem z kremem kasztanowym w kąpieli wodnej.

Ciasto kasztanowo-orzechowe

• 210 g mąki kasztanowej
• 200 g orzechów włoskich
• 12 jajek
• 200 g masła
• 2 szklanki cukru

Uwagi: Dosyć trudne, bo może wyjść zakalec.

Ciasto bez pieczenia

Tutaj przykład, niewypróbowany:

• 1 szklanka migdałów (lub ulubionych orzechów)
• 1 szklanka suszonych daktyli
• 1 szklanka dowolnych bakalii (ja użyłam pół na pół rodzynek i fig)

Zagotuj wodę i zalej nią daktyle (tyle, żeby je przykryła woda). Odstaw na jakieś 15-30 minut, a następnie dobrze odsącz. Możesz pominąć ten krok jeśli masz naprawdę dobry blender lub thermomix, wtedy można nie moczyć daktyli. W innym wypadku grozi Ci spalenie silnika. Znam to z autopsji, kiedy spaliłam swój ukochany blender :D

Do wysokiego dzbanka blendera wsyp migdały i zmiksuj drobno.

Następnie dorzuć odcedzone daktyle i pozostałe bakalie. Miksuj pulsacyjnie.

Jeśli daktyle zanadto się skleją to rozdziel je szpatułą i miksuj całość aż uformuje się kula.

Przełóż masę do miseczki, przykryj folią spożywczą i wstaw do lodówki na jakieś 30 minut.

Po tym czasie przełóż masę pomiędzy dwa kawałki papieru do pieczenia i rozwałkuj na grubość ok. 4 cm. Włóż do lodówki na co najmniej godzinę, a najlepiej na całą noc.

Blok pokrój ostrym nożem na batony. Przechowuj w lodówce.